środa, 7 lutego 2018

Pierwszy post. Pierwsze zakupy.

Stało się. Po wielu latach postanowiłem zrealizować swoje stare, zapomniane pasje. Gdy byłem dzieckiem pasjonowałem się jak większość moich rówieśników zbieraniem znaczków pocztowych. Celowo pominąłem określenie: filatelistyka, bo niewiele to zbieractwo miało z nią wspólnego. Znaczki pocztowe zacząłem zbierać ok. połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Pamiętam, jak wymieniałem się "walorami" ze swoimi kolegami i rzadziej koleżankami. Było w tym coś magicznego. Niby skrawek papierka, a i w tej chwili wzbudza u mnie niepojęte podniecenie. Wraz z dorosłością pasja ta zanikła. Pojawiły się inne. Przelotnie. Właśnie na początku tego roku, przeglądając internet, ujrzałem znaczki pocztowe właśnie z okresu szkolnego. Coś we mnie pękło. Parę dni temu poszedłem na pocztę i... zamówiłem abonament znaczków polskich, czystych na rok 2018. Tak się w tej chwili czuję, jakbym powrócił do swoich szkolnych lat. Zamierzam zostać na "stare lata" filatelistą! A jakże! Niepopularne hobby? Być może. Zawsze szedłem "pod prąd". Przysłowie mówi: kuj żelazo póki gorące, więc moją drugą, starą pasją postanowiłem zrobić wędkarstwo. W Nowy, 2018 Rok wszedłem czysty od nałogu nikotynizmu, więc zamierzam wydawać zaoszczędzone pieniądze na swoje zainteresowania i pasje. Zawsze to zdrowsze od fajek 😁Wędkarstwem "zaraził" mnie mój tata jeszcze w 1974 roku. Już wtedy jako dziewięcioletni chłopiec miałem Kartę Wędkarską. Pamiętam, że w szkole mój ojciec prowadził Kółko Wędkarskie i wszystkim chłopcom z klasy pomógł zdobyć Kartę. Nie znam się na nowoczesnym wędkarstwie, ale szybko się uczę. Już w tej chwili zakupiłem stary (a jakże), japoński kołowrotek.

Zacznę od metod które znam.Tak będzie prościej. W miarę postępów, nabędę nowocześniejszy sprzęt, a że zawsze lubiłem spiningować, 1 maja ruszam na połów szczupaka. W najbliższym czasie muszę jeszcze opłacić Kartę Wędkarską (którą posiadam), a jest to niemały wydatek (ok. 200 zł). Jeżeli ktoś będzie czytał mojego bloga, to proszę o jakąś treściwą i merytoryczną pomoc.

Początek

Podobno blogi są już niemodne. Miałem blog na Onecie. Niestety, pod koniec zeszłego roku dostałem informację, że blog.pl jest do zamknięcia. Przykre to, zważywszy, iż sporo osób prowadziło tam swoje blogi. Najbardziej podobała mi się domena, ale cóż, zabieram swoje cztery litery w kupę i przenoszę się na Bloggera.